Brytyjczycy nie przestają nas zaskakiwać. Przyjeżdżając trzy lata temu do Wielkiej Brytanii nie oczekiwaliśmy takich zawirowań politycznych. W 2016 zaczęła się kampania pro unijna i zwolenników wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej ze słynnymi 350 milionami funtów na NHS Nigela Farage`a. Potem zaskakujący wynik czerwcowego referendum i przygotowania do Brexitu. Zobaczcie nasz wpis Czy boimy się Brexitu? Dzień referendum. Następnie powołanie nowego rządu z Theresą May i Borysem Johnsonem. Dyskusje i nawet wyrok Sądu Najwyższego i głosowanie w brytyjskim parlamencie w sprawie Brexitu.
Co dalej? 29 marca 2o16 r. oficjalne uruchomienie przez Wielką Brytanię artykułu 50 Traktatu Lizbońskiego, które oznaczało rozpoczęcie negocjacji i wyjście UK z UE. W końcu w kwietniu ogłoszenie przez premier May przedterminowych wyborów w celu zdobycia jeszcze większej liczby miejsc w parlamencie przez partię rządzącą. 8 czerwca 2017 finał kampanii wyborczej i dzień wyboczy.
Czy Theresa May przeliczy się jak premier Cameron ogłaszając referendum unijne? Może nawet konserwatyści stracą większość w parlamencie? Ile głosów zdobędzie Partia Pracy i Jeremy Corbyn? Prawdziwy polityczny rollercoaster.
Wybory 2017 w Wielkiej Brytanii
Braliśmy udział w jednych wyborach w Wielkiej Brytanii. Mieliśmy prawo głosu podczas wyborów burmistrza Londynu w 2016 roku. Tym razem nie możemy oddać głosu w wyborach parlamentarnych. Nie mamy obywatelstwa Zjednoczonego Królestwa. Szkoda, bo między innymi od wyników tych wyborów będzie zależeć nasza przyszłość na wyspach.
Dzisiaj kupiliśmy The Times ze specjalną wkładką i rozgryzamy brytyjski system polityczny.
Nie możemy doczekać się wieczoru wyborczego, który rozpoczyna się o godzinie 22:00 w telewizji BBC. W związku z tym polecamy artykuł A beginner’s guide to election night: Nine things to watch out for.
Kilka zasad dla wyborców
Rano czytaliśmy na BBC co wolno a co jest zabronione w brytyjskich lokalach wyborczych. To swoisty przewodnik dla wyborców w Wielkiej Brytanii. Opisujemy najciekawsze zasady i zakazy.
Selfie
Po pierwsze, gdybyśmy głosowali, nie moglibyśmy zrobić sobie selfie w lokalu. To wydaje się oczywiste. Komisja Wyborcza mówi, że nie jest to zakazane, ale może naruszyć prawo do tajności głosowania. Następne stwierdzenie bardzo się nam spodobało „Jeśli wyborca chciałby podkreślić swój udział w wyborach, sugerujemy aby zrobić zdjęcie przed lokalem wyborczym przed lub po głosowaniu”. Uczestnictwo w wyborach to obowiązek i przywilej obywatelski i warto się tym pochwalić w Social Media. Do zdjęć przed lokalem wyborczym jeszcze wrócimy.
Tweety
Kolejna istotna zasada podczas głosowania. Czy wolno tweetować i publikować swój polityczny wybór? Brytyjska komisja wyborcza jest przeciwko publikowaniu w Social Media nawet swoich kart do głosowania z zaznaczonym wyborem, nie mówiąc już o cudzych. Więc smartfony najlepiej wyłączyć 😉
Zwierzęta
Czy można zabrać ze sobą zwierzęta na głosowanie? Psy mogą przyjść do lokalu wyborczego choć nie mają prawa głosu. Mogą się przyglądać tak długo jak chcą. Jeśli będą zakłócać proces wyborczy zostaną poproszone o opuszczenie lokalu wyborczego. Uwielbiamy te angielskie instrukcje 🙂 Na terenach wiejskich może zdarzyć się, że na wybory zechcesz zabrać ze sobą konia lub kucyka. Zalecane jest pozostawienie zwierzęcia na zewnątrz.
Co jeszcze ciekawego?
Do lokalu wyborczego nie można przyjść w ubiorze wyrażającym poparcie dla jednej z partii politycznych. Nie można też oczywiście agitować wyborców i namawiać znajomych czy małżonka do określonych wyborów. Okazuje się, że można przyjść na wybory w kapturze, a nawet w całości zasłaniając twarz. Nie ma wymogu okazywania twarzy. Ciekawe jak w takim przypadku zapobiega się podwójnemu głosowaniu?
Głosowanie pod wpływem …
Kolejna ciekawostka. Można głosować pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Na koniec kolejny dylemat. Czy zamiast krzyżyka można wstawić uśmiechniętą buźkę :-)? Oczywiście, że nie można! Tylko krzyżyk przy kandydacie zapewni prawidłowo oddany głos wyborczy.
#DogsAtPollingStations
Na koniec wpisu zostawiliśmy najlepsze. Brytyjczycy naprawdę mają poczucie humoru i przez kilka ostatnich lat wielką popularnością cieszy się akcja #DogsAtPollingStations. Można to przetłumaczyć psy przy lokalach wyborczych. Uczestnicy wyborów publikują zdjęcia swoich czworonożnych pociech przed lokalami wyborczymi z napisami Polling Station. Zebraliśmy dla was wiele najciekawszych psów #DogsAtPollingStations. Czy taka akcja mogłaby się odbyć w Polsce?
Zaczyna się wieczór wyborczy więc pędzimy przed ekran i włączamy BBC. W jakiej Wielkiej Brytanii obudzimy się rano 9 czerwca 2017 roku?