Dzisiaj wybieraliśmy burmistrza Londynu. To nasze pierwsze wybory w UK, w których poszliśmy do urn.
W Londynie trochę inaczej wybiera się burmistrza miasta niż w Polsce. Po pierwsze jesteśmy zaskoczeni, że w ogóle możemy głosować. Jesteśmy w UK dwa lata (3 maja minęła kolejna rocznica) i już mamy prawa wyborcze (z wyjątkiem wyborów do brytyjskiego parlamentu). Wyobraźcie sobie taką sytuację, że imigranci w Polsce mogą wybierać prezydenta Gdańska czy Warszawy. Z tego co wiemy nie jest to możliwe.
Aby brać udział w wyborach należało wcześniej zarejestrować się na www.gov.uk/register-to-vote. Ciekawostką jest to, że jeśli zgłosisz się do rejestru wyborców wzrasta wiarygodność kredytowa w UK, tak zwany credit score. Łatwiej otrzymać kredyt, wyższy limit na karcie kredytowej czy nawet abonament telefonii komórkowej.
Kto mógł głosować w dzisiejszych wyborach w Londynie? Mieszkający w Londynie pełnoletni obywatele: Wielkiej Brytanii, Brytyjskiej Wspólnoty Narodów oraz krajów członkowskich Unii Europejskiej.
Kilka tygodni temu otrzymaliśmy kartę z informacjami o wyborach (poll card). Mogliśmy głosować osobiście 5 maja w lokalu wyborczym lub wysyłając kartę pocztą.
Jak się wybiera burmistrza Londynu?
Dzisiaj w lokalu wyborczym (Polling Station) otrzymaliśmy trzy karty do głosowania. Pierwsza karta to wybór burmistrza. Podczas głosowania na burmistrza Londynu oddawało się dwa głosy, zaznaczało się kandydata pierwszego wyboru i kandydata drugiego wyboru. W kolejnej karcie wybieraliśmy przedstawiciela Zgromadzenie Londyńskiego (London Assembly) z naszego okręgu, a w trzeciej karcie przedstawiciela Zgromadzenie Londyńskiego reprezentującego cały Londyn. Na dwóch ostatnich kartach można było oddać jeden głos.
Kogo mogliśmy wybrać na burmistrza Londynu w 2016 roku? Kandydowało 12 osób. O polskim kandydacie, księciu Janie Żyliskim mogliście więcej przeczytać i zobaczyć film ze spotkania z nim we wpisie Dzień Flagi w Londynie. Po raz pierwszy Polak startuje w wyborach na stanowisko londyńskiego burmistrza i jest to niewątpliwie historyczna chwila.
Głównymi pretendentami do urzędu Mayora Londynu są muzułmanin i laburzysta Sadiq Khan (Labour Party) oraz Zac Goldsmith z Partii Konserwatywnej (Conservative Party). Ostatnie sondaże pokazują, że jest wysoce prawdopodobne, że po raz pierwszy muzułmanin zostanie burmistrzem Londynu.
Egzotyczni kandydaci to między innymi Lee Harris z komitetu wyborczego „Marihuana jest bezpieczniejsza niż alkohol” (Canabis is Safer Then Alcohol), były uczestnik Big Brothera George Galloway (Respect Party) lub muzyk i producent filmowy Ankit Love z komitetu One Love Party.
Są jeszcze Peter Whittle z nieprzychylnego Polakom UKIP, Carolin Pidgeon (Liberal Democrats), Sian Berry (Green Party), David Furness (British National Party) oraz Sophie Walker (Women`s Equality Party).
Who is going to win the London mayoral election? https://t.co/JTLN8iURRx pic.twitter.com/NOOxGLWfpL
— Time Out London (@TimeOutLondon) 2 May 2016
I jeszcze jedna ciekawostka. Kandydat Britain First Paul Golding jako jedyny skierował się bezpośrednio do Polaków z prośba o poparcie. Britain First zasłynęła z konfrontacji z muzułmanami w Luton i wschodnim Londynie. Dwa dni temu opublikowali filmik na Youtube z polskimi napisami pokazujący między innymi Jana III Sobieskiego i jego rolę w zatrzymaniu pochodu islamu w Europie.
Mamy nadzieję, że Polacy zmobilizowali się dziś i wzięli udział w wyborach. To ważny dzień, dla nas mieszkańców Londynu, bo wybieramy naszego burmistrza. Ale jeszcze ważniejsze jest, żebyśmy pokazali, że jesteśmy grupą, z którą każdy polityk powinien się liczyć i zabiegać o nią. Czy wiecie, że w Boris Johnson został burmistrzem różnicą 60 tys. głosów? Hipotetycznie poparcie Polaków może wpłynąć na ostateczny wynik wyborów. Praktycznie, okaże się ilu z nas poszło zagłosować.
Koniecznie zobaczcie wpis Referendum unijne w Wielkiej Brytanii.