Pierwsze dni pobytu w Londynie i zwiedzanie miasta. Londyn zachwyca atrakcjami, architekturą i modą. W tętniącej życiem światowej metropolii, nam nie mogła umknąć jeszcze jedna rzecz. Otóż przez tych kilka krótkich dni, zobaczyliśmy więcej zastosowania Social Media, niż w Polsce przez cały rok. Dla nas geeków, Londyn to social mediowy raj. W stolicy Wielkiej Brytanii rządzi nie Facebook, a Twitter. Oto kilka przykładów digital marketingu.
W drodze na przystanek autobusowy Alicja wypatrzyła samochód firmy Landmark Lofts z bardzo ciekawym przekazem.
Oprócz ikonek Facebooka, Google+ i Twittera na aucie również informacja o konkursie selfie, w którym oczywiście Jarek musiał wziąć udział. Szczegóły konkursu znajdziecie na tej stronie.
Tweet @landmarklofts with your #carselfie. I had to post it 🙂 #london #socialmedia #twitter #casestudy #duolook pic.twitter.com/yAUSNFJYwb
— Jaroslaw Marciuk (@JaroslawMarciuk) maj 7, 2014
Na każdym przystanku autobusowym są informacje Transport for London o profilach na Facebooku, Twitterze i Youtube. Główny kanał komunikacji to konto twitter.com/tflofficial.
Na stronie www.tfl.gov.uk/socialmedia zaskoczyła nas liczba kont na Twitterze prowadzonych przez TFL. Osobne profile ma każda z jedenastu linii londyńskiego metra, dwie linie kolejek (DLR i Overground) i jedna tramwajowa (Tramlink). TFL prowadzi także dodatkowe konta związane się informacjami o ruchu drogowym @TfLTrafficNews, autobusach @TfLBusAlerts, rowerach @BarcalysCycle, promach na Tamizie @TfLRiver i kolejce Emirates Air Line @EmiratesAirLDN. Na stacjach metra spotkać można takie reklamy Transport for London.
W londyńskim metrze pełno jest reklam z zastosowaniem hashtagów i kanałów social media.

Kampania #experienceeverything na Twiterze i Instagramie marki boohoo.com
Bardzo zaintrygowała nas kampania #BeatPhil mocno obecna w londyńskim metrze. Świetna kampania, już od pierwszego spojrzenia przyciąga uwagę. Chyba będziemy rywalizować z Philem w akcji szczegółowo opisanej na www.socialmediaportal.com.
W Londynie co kilka kroków spotykamy social marketing. Właściwie to cały czas powinniśmy mieć włączony aparat, a najlepiej byłoby mieć okulary Google Glass. Jadąc czy idąc mijamy kolejne przykłady, a nasz poziom ekscytacji rośnie. Po tygodniu się przyzwyczajamy, nie musimy się już cofać, by zrobić zdjęcie. Dochodzimy też do wniosku, że w Polsce szliśmy słuszną drogą #socialmedia rozwoju. Po raz chyba setny widzimy kolorową reklamę znanej już też w Polsce Lyca Mobile.

Londyńska taksówka z reklamą operatora Lycamobile
Kolejny wniosek, w Londynie nie trzeba ludziom tłumaczyć, co to jest hashtag. Znacznik ten jest widoczny przy wielu kampaniach. O numerach telefonu czy nawet adresach stron internetowych, zapomnijcie.

Kampania lodów Wall`s #goodbyeserious
Podążając za tagiem docieramy do Fan Page, który ma 5,5 miliona fanów oraz do zabawnego spotu.
Kolejne kampanie na ulicach Londynu.

Kampania Play #Fanta100 na Facebooku, Twitterze i Instagramie

Witryna sklepu w Richmond i konkurs Nike na Twitterze i Instagramie #NikeLibertyOFFICE

Witryna sklepu w Chelsea i kampania Calvina Kleina #mycalvins.

Witryna sklepu JOY w Richmond i reklama sieci z Facebookiem, Twitterem i Pinterenstem
Na kubkach sieci kawiarni Cafe Nero hashtag #Veronese promujący wystawę w londyńskiej National Gallery.

Wystawa w centrum handlowym Ealing Broadway Shopping
Jeśli myślicie, że tylko prestiżowe marki komunikują się przez Social Media, to jesteście w błędzie. Oto przykład Fara Charity Shop z Ealing Broadway.
Obecnie tradycyjne media piszą o porwanych dziewczynkach w Nigerii i akcji wspierającej w social mediach #BringBackOurGirls, która ma pomóc w ich uwolnieniu.
Ponieważ zbliżają się wybory do Parlamentu Europejskiego 2014 wspomimy też o akcji #PollingStationSelfie.
Remember to take a #PollingStationSelfie outside and send it to us! #TAKEPOWER #YouthVOTE
— Bite The Ballot (@BiteTheBallot) maj 22, 2014
Uzupełnienie. Akcja wywołała wiele kontrowersji, włącznie z informacjami, że osoby publikujące zdjęcia selfie wewnątrz lokalów wyborczych mogą zostać oskarżone o złamanie ciszy wyborczej.
A na koniec kampania GAP.
Jak na kilka dni to naprawdę dużo przykładów. Mamy w Londynie oczy szeroko otwarte i szukamy dalej.