Metro w Londynie jest szybkie, ale nie najwygodniejsze. Przeważnie zatłoczone i przegrzane. I do tego często na miejsce raczej nie ma co liczyć. Jak do tej pory, nam udało się siedzieć raz, gdy podróżowaliśmy w niedzielę. Za to uwielbiamy jeździć czerwonymi, piętrowymi autobusami, Jarek szczególnie nowymi Routemasterami (The new bus for London). Wsiadać można tylko przednim wejściem, wyjątkowo w nowych autobusach również tylnim. Od razu lecimy na górę i szukamy miejscówki na samym przedzie. W odróżnieniu od metra, często nam się udaje zająć ulubione miejsce.
Chociaż przejazd trwa dłużej, nigdy się nie nudzimy. Obserwujemy świat przez szybę.
Autobusy jeżdżą dosyć szybko i wiele fotek nie wyszło ostro. Ale się nie zniechęcamy i pstrykamy dalej.