Ktoś zapytał mnie, czy naprawdę tak kocham piłkę nożną, że wpadłam w Euroszał? Tu nie chodzi tylko o sport. To okazja, by Polska zaistniała na arenie międzynarodowej. Są tacy co myślą, że u nas nie ma bankomatów, pralek automatycznych, Coca-Coli. Teraz może nas poznać więcej ludzi.
Mistrzostwa Europy Euro 2012 w piłce nożnej będą wzmacniać nas wizerunek lub osłabiać. Przełamywać stereotypy lub utrzymywać istniejące mity. Zależy mi na pozytywnym wrażeniu, dobrym przekazie na świecie. Podróżuję i będę podróżować jeszcze więcej i chcę, by Polska była lepiej znana. I dobrze postrzegana.
Nie wszystko na Euro 2012 jest gotowe tak jak miało być, ale teraz podczas wielkiej imprezy nie mówmy o tym. Skupmy się na gościach i na informacjach, które dotrą do wielu miejsc na świecie. Zamierzam poddać się atmosferze Euro 2012. Atmosferę tworzymy wszyscy. Wielu będzie obserwować jak PR-owo sobie poradzimy. I to nie tylko fani piłki nożnej.
To jest wielka marketingowa szansa dla Polski. Tych co grają na murawie łatwo oceniać. Ale mistrzostwa to test dla nie tylko dla piłkarzy. To sprawdzian promocyjnych umiejętności dla
- polskiej turystyki
- miast
- regionów
- organizacji turystycznych
- firm z branży
Przed meczowym amokiem ostatnie wideo z terenu Stadionu w Gdańsku.
Zobacz też Slogany miast oraz województw w Polsce oraz Convention Bureau w Polsce