Podróże mogą zakończyć się szokiem kulturowym. Na przykład w stolicy Francji człowieka może spotkać tzw. Syndrom Paryski. Znane są też przypadki Szoku Florenckiego objawiającego się zawrotami głowy, przyspieszoną akcją serca a nawet halucynacjami. To najkrócej mówiąc, reakcja na sztukę figuratywną zgromadzoną na małej przestrzeni. Jest jeszcze ciekawy Syndrom Jerozolimski. Zainteresowanych odsyłam do „Psychologii turystyki” autorstwa Ryszarda Winiarskiego i Janusza Zdebskiego.

My przeżyliśmy szok architektoniczny będąc w Zamościu. Miasto Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO nazywane jest Perłą Renesansu, Miastem Idealnym. Wrażenia były bardzo silne, a zdjęcia tylko częściowo to oddają. Jeden z najpiękniejszych budynków ratusza w Polsce, idealny w proporcjach Rynek oraz otaczające go kolorowe kamienice z arkadami zakręciły Alicji głowie! Trzeba jeszcze wrócić do Województwa Lubelskiego.