Lubię jeździć pociągami. To świetna okazja, by z bliska obserwować ludzi. Dziś w przedziale pięć przypadkowych osób.
Naprzeciwko Brodaty, starszy mężczyzna mi sie przygląda. Czyta coś, wygląda to na broszurowy poradnik. Widzę wreszcie tytuł- Psychologia dla ciebie. Jedziemy już cztery godziny a on jest gdzieś przy 15, gora 20. stronie. Albo tak rozmyśla nad każdym zdaniem albo za ciężka lektura. Skąd zresztą mogę wiedziec na pewno. Ludzie i ich zachowania to bardziej skomplikowana historia.
Obok Brodatego Piękna Długowłosa. Może studiuje architekturę, chyba przegląda rysunki, coś zakreśla. Zawsze, gdy podnosi głowę się uśmiecha Oby znalazla dobrego męża. Po drugiej stronie, Misiu. Sympatyczna twarz, pucułowaty. W jakiś dzwiny sposób dotyka ekran telefonu. Ciekawe, gra, pisze? Może w szybie się odbije…
Misiu spojrzał na mnie, zmrużył oczy. Nieźle, co to znaczy? Piękna Długowłosa, jasna, delikatna cera. Niemal mogę się założyć, że nikogo nie umiałaby skrzywdzić. Też przygląda się współpasażerom, ale subtelnie, w zgodzie ze swoim wyglądem i płynnymi ruchami. Wszystko w harmonii. Idealnie. Potem pochyla głowę, na jej bladoróżowej twarzy zwracają uwagę lekko rozchylone w skupieniu usta. Coś rysuje. Może kreśli portrety ludzi z przedziału…
Brodaty mnie zastanawia Kim jest, gdzie jedzie? Ma dwa plecaki. W książce, którą czyta zaznacza coś długopisem. Popieram, książki są do używania a nie świecenia na wystawie. Wyjął termos, pije. Kawa czy herbata? Nie rozniósł się aromat kawy więc nie będę tak cierpieć. Też mogłam wziąć ciepłą kawę, żaden Wars takiej jaką lubię nie serwuje.
O, Misiu się do mnie uśmiechnął, Brodaty też, teraz się wszyscy do siebie uśmiechają. Nikt się dalej nie odzywa, taka cicha umowa. Jak gra. Szkoda, że zaraz wysiadam.