Jak radzić sobie z tęsknotą na emigracji?

Brak komentarzy

Na emigracji tęskni się inaczej. Czasemi włącza się taka tęsknota, że przeszywa do kości. I wcale się tego nie wstydzimy, że tak czasem mamy. Nagle, jedno z nas mówi „Chcę do mamy” „To dzwoń”. Dzwonimy i oczywiście, Mama się denerwuje, bo myśli, że coś się dzieje. Ale ty po prostu czujesz, że musisz teraz porozmawiać ze swoją Mami.

I mamy tak razem, raz Jarek dzwoni, raz Alicja. Męczymy też nasze kochane, najlepsze pod słońcem Siostry. Piszemy, dzwonimy, wysyłamy zdjęcia. Pogadamy i nam lepiej.

Czasami, czego bliscy nie widzą, wystarczą nam rozmowy o domu. Mówimy o bliskich i nam cieplej na sercu.

Albo taka tęsknota, idziesz ulicą i nagle myślisz o bliskich, chcesz mieć ich tutaj, idziesz i masz łzy w oczach. Bo emigracja czasem boli.

Gdy mieszkaliśmy w Polsce, dużo byliśmy w trasie i nie rzadko brakowało nam czasu na spotkania z rodziną. Ale wtedy była świadomość, że są na wyciagnięcie ręki.

To nie znaczy, że chcemy wracać. Lubimy Londyn i naszą emigrację. Ale czasami tak mocno tęsknimy, że robi się ciężko. I nic  nie można na to poradzić, to chyba jest wpisane w życie poza ojczyzną.

Mamy o tyle trudniej, że jesteśmy tu sami. Poznaliśmy wiele osób, które sprowadziły do Anglii rodzinę. I wtedy jest łatwiej, gdy w pobliżu masz siostrę, brata, rodziców, ciocie, wujków itd. A my jesteśmy tu sami. Mamy wspaniałych znajomych, ale rodziny są daleko.

Na emigracji, uczysz się innego rodzaju miłości. Nie boisz się powiedzieć jak ich kochasz, jacy są ważni, wspaniali. A każdą chwilę w Polsce celebrujesz z bliskimi, bo nie wiesz kiedy ich znowu zobaczysz.

A wy jak radzicie sobie z tęsknotą?

Tagi: , , , , ,

Na blogu przeczytasz również o

#InstameetGdnLdn – IgersGdansk w Londynie

Po wizycie grupy IgersLondon w Gdańsku przyszedł czas na długo oczekiwany przyjazd IgersGdansk do Londynu. Z Trójmiasta na weekend do Londynu  przyjechało 11 osób!  Maja, Adrian z Agnieszką, Weronika, Mateusz, Agnieszka, Marta, Martyna z koleżanką i Monika z synem. To…

Zwierzenia emigrantów – nasze pierwsze święta w Anglii

To nasze pierwsze Święta Bożego Narodzenia z dala od najbliższych, w obcym kraju. Jak to jest na emigracji, a w szczególności w taki specyficzny czas? W Anglii jesteśmy krótko, siedem miesięcy. Większość naszych znajomych poleciała do Polski zasiąść do stołu z rodzinami,…
Zakupy w Londynie w Harrods

Zakupy w Harrodsie dla każdego

Kto chociaż raz odwiedził Wielka Brytanię, przekonał się, że mieszkańcy Wysp są dumni ze wszystkiego co brytyjskie. Dlatego nic dziwnego, że w barwach byłego imperium można kupić wszystko, od słynnych angielskich herbat przez ubrania po poduszki, fotele czy nawet pralki. Harrods- dział…
Chelsea FC – zwiedzanie stadionu Stamford Bridge
10 powodów, dla których warto zobaczyć Porto