Mieszkamy w Gdańsku Oliwie. Obok kościółka św Jakuba, zwanego potocznie Jakubkiem, często mijamy żółty obelisk Drogi św. Jakuba. Napis na obelisku głosi – Santiago de Compostela -4050 km, Kartuzy -35 km. Co ciekawe jest też QR-kod. Ta część szlaku Camino to Pomorska Droga Św. Jakuba zwana też Camino Polaco del Norte. Sam chętnie wybrałbym się na taką wyprawę. Alicja pewnie, by nie chciała, bym wyruszył w tak długą podróż. A i ja też tęskniłbym za nią przez tak długi czas.
W Polsce Szlak Jakubowy biegnie między innymi przez Frombork, Tolkmicko, Elbląg, Oliwę, Żukowo, Kartuzy, Lębork Łebę, Ustkę i Słupsk. W województwie zachodniopomorskim ciągnie się przez Sławno, Darłowo, Iwęcino, Koszalin, Kołobrzeg, Kamień Pomorski oraz Wolin, Międzyzdroje i Świnoujście.
W północnych Niemczech szlak przebiega przez Usedom, Pinnow, Greifswald i Rostock i dalej do ostatecznego miejsca pielgrzymki czyli Santiago de Compostela.
Polski pielgrzym
Zastanawiałem się kiedyś, jaki śmiałek zdecyduje się przejść ponad 4 tysiące kilometrów, albo chociaż polski odcinek. I jest taki jeden. Jak się o tym dowiedziałem? Przypadkowo i to nie byle gdzie, bo w Lęborku, przez który przebiega Droga Św. Jakuba. Przeglądając wiadomości na Twitterze dotyczące Lęborka natrafiłem na taki tweet:
Po spotkaniu zapadała ostateczna decyzja o wyborze trasy pieszej wiernej szlakowi św. Jakuba,
— Marek Kamiński (@MarekKaminski) marzec 24, 2014
Później na LinkedIn Marka Kamińskiego znalazłem wiadomość w całości:
… Po spotkaniu zapadała ostateczna decyzja o wyborze trasy pieszej wiernej szlakowi św. Jakuba, na odcinku Polskim wzdłuż wybrzeża Bałtyku przez Lębork do Gdańska. Przemierzę szlak idąc z własnym namiotem, wyżywieniem tak aby być całkowicie samowystarczalnym. Połączenie idei projektu z wartościami, które niesie szlak umożliwi realizację niezwykłego projektu jakim jest Odyseja …
Świetnie! Projekt się rozwija i wkrótce Marek Kamiński wyruszy w drogę. Polski podróżnik będzie maszerował z Santiago de Compostela do Gdańska. Na pewno będziemy go obserwować.
Mamy nadzieję, że prowadzona będzie obszerna relacja w mediach społecznościowych. Tylko jak połączyć filozofię podróży pielgrzyma z oczekiwaniami komunikacyjnymi współczesnego świata? Czy Marek Kamiński ma tweetować z drogi, wrzucać zdjęcia na Instagram, kręcić vloga na Youtuba? Może powinien powstać hashtag wyprawy, którym będą oznaczane wszystkie aktywności w Social Media? Jedno jest pewne, trzeba znaleźć jakiś kompromis, między wyciszeniem i walką ze swoimi słabościami, a naszą ciekawością kibicujących kolejnemu wyczynowi polskiego podróżnika. Zaczyna się ciekawie, bo znajduję jeszcze taki tort Fajnych Bab.
Dziękuję za super Tort! pic.twitter.com/LEm3Do0Stt
— Marek Kamiński (@MarekKaminski) marzec 24, 2014
Czy znacie kogoś kto przeszedł całą Drogę Św. Jakuba z Gdańska do Santiago de Compostela?
Droga Życia
Czytając o podróży Marka Kamińskiego przypomniał mi się film Droga Życia (Camino), który oglądałem z Alicją. To historia ojca, którego syn zginął tragicznie w Pirenejach w drodze do Santiago de Compostela. Ojciec postanawia przejść Camino. Podczas podróży dołączają do niego Irlandczyk, Holender i Kanadyjka. Polecamy Wam ten film. Pomimo smutnego początku, to niosący wiele pozytywnych emocji film. Oddaje też atmosferę szlaku Camino de Santiago.
Czy pójdziemy kiedyś z Alicją do Santiago de Compostela? Chciałbym bardzo, Alicja mówi, że na razie ma w innym miejscu pielgrzymkę życia. Pewnie ma rację, bo tu chodzi o duchowe doznania, a nie turystyczną wyprawę, modlić się można wszędzie. Może jednak kiedyś wyruszymy w taką drogę, by cały swój czas poświęcić na rozmowę z Bogiem.