Kolejny spacer do londyńskiego parku, tym razem odwiedziliśmy Pymmes Park w Edmonton. Jedno duże jezioro z dwoma wyspami, korty tenisowe, duże boiska piłki nożnej. W dzień grało tu dużo dzieciaków. To niesamowite, jak w UK dba się o rozwój fizyczny dzieci. Nie dziwię się, że football jest najważniejszą dyscypliną sportową w Wielkiej Brytanii.
W zasadzie nie wiemy, dlaczego piszemy o Pymmers Park, bo nic szczególnego w nim nie ma. I nie jest atrakcją turystyczną. Może dlatego, że był jeden z pierwszych parków, które odwiedzaliśmy.
Po raz pierwszy zobaczyliśmy tu gęsi kanadyjskie i szare wiewiórki.
Niestety minęła nas pijana polska rodzina z sześcioletnim chłopcem. Ahhh Po zmroku nie jest tu bezpiecznie. Po powrocie do domu Jarek patrzył na opinie na temat parku na Foursquare. Były trzy w tym takie dwie: Don’t go after dark oraz Stupid to go in the dark. Wróciliśmy po zachodzie słońca.
[review]