Pierwszy raz w tym roku przyjechałem do Gdańska i kilka rzeczy mnie zaskoczyło. I nie był to śnieg.
Po wylądowaniu na lotnisku im. Lecha Wałęsy w Gdańsku muszę ze smutkiem napisać, że równie twarde jak zetknięcie kół samolotu z płytą lotniska są codzienne zachowania Polaków. Hello, gdzie uprzejmość? W londyńskim metrze jest o wiele większy tłok, ale to w Gdańsku mnie przepychano i wpychano się w kolejkę. Rozumiem, że jest sezon grypowy, ale chyba można używać chusteczek. Prawie jak w Pekinie z tym wciąganiem.
Nie wspomnę o tym, że na ulicy w języku polskim chyba zniknęły dziękuję, przepraszam, proszę. Mam niestety wrażenie, że Polacy nie są dla siebie życzliwi, a może nawet stali się wrodzy. Czy wy też to zauważacie gdy przyjeżdżacie do Polski?
Po chłodnym początku czas na coś przyjemniejszego.Wreszcie miałem okazję jechać PKM (Pomorska Kolej Metropolitalna) z lotniska w Rębiechowie do Gdańska Wrzeszcza. Wiem, że linię otwarto już jakiś czas temu i nawet zdążono ją zamknąć na chwilę z powodu podmycia nasypu. Tym niemniej wreszcie mamy bardzo dobre połączenie portu lotniczego z Gdańskiem i Gdynią. Wystarczy 20 minut żeby dojechać z lotniska do Gdyni Głównej a po 30 minutach można znaleźć się w Gdańsku Głównym.
Oczywiście ponarzekam jak to Polak, że pociągi PKM jeżdżą bardzo rzadko. Jeden automat do zakupu biletu na peronie to zdecydowanie za mało. Zastanawiam się z puntu widzenia turysty skąd ma on wiedzieć czy kupić bilet miejski czy trójmiejski? Czy rozpozna znaczenie ZTM SKM ZKM? Przyjeżdża taki i narzeka ciągle …. Koniec!
Zima jest piękna w Polsce. Suche powietrze, śnieg, słońce. Tego nam brakuje o tej porze roku w Wielkiej Brytanii.
Po przyjeździe kolejką PKM na dworzec w Gdańsk Wrzeszcz poszliśmy na zakupy do nowej Galerii Metropolia.
W środku ciekawa architektura i mniejszy tłok niż w Galerii Bałtyckiej. Ciekawe, czy najemcy się utrzymają przy takim ruchu. Ładny widok na Wrzeszcz ze strefy gastronomicznej.
Rozmawiałem podczas lotu do Rębiechowa z brytyjskim biznesmenem o Gdańsku. Pytam się go co już zobaczył, czy miał już okazję wieczorem pójść do polskiego pubu. Okazało się, że niestety nie, ale planuje przyjazd na weekend z rodziną do Gdańska. Tym razem udało mi się go namówić na odwiedzenia Browarni i spróbowanie gdańskiego piwa. Wierzę, że pójdzie, bo zapisywał sobie drogę z hotelu Radisson do Browarni.
Przy okazji zagadka. Gdzie w Gdańsku mamy dzielnicę biznesową? Nasz brytyjski biznesman z samolotu miał tam spotkania. Gdzie jest nasze Canary Wharf? Gdzie mamy City? Im dłużej o tym pomyśleć to okazuje się, że do miana biznesowej dzielnicy Gdańsk może pretendować Oliwa. Zgodzicie się? Olivia Business Centre Park, Alchemia a obok jeszcze nowe budynki wydziałów Uniwersytetu Gdańskiego. Przy okazji, kto jeszcze nie widział Muzeum Bursztynu na Wydziale Biologii powinien koniecznie je odwiedzić.
Wracając do Olivii Business Centre. Nie sądziłem, że budynek Olivia Star jest aż tak wysoki. Ma osiągnąć 154 metry wysokości. Widziałem go ze Strzyży, Przymorza i Oliwy. Taki nasz oliwski The Shard. Olivia Star po ukończeniu będzie najwyższym budynkiem w Trójmieście (Sea Towers w Gdyni – 141 metrów, Neptun we Wrzeszczu 84 metry). Dla porównania – Zieleniak i Mercure Hevelius są dwukrotnie niższe. Oliwa – biznesowa dzielnica Gdańska. Kto by o tym pomyślał 20 lat temu.
Przyjazd do Gdańska nie może obyć się bez spaceru w Parku Oliwskim. Tutaj bez zmian. Spokój, natura i harmonia.
Wszystko jednak się zmieniło wieczorem, gdy zapalono światła najnowszej iluminacji w Gdańsku. Widziałem to w Londynie na waszych instagramach i nie mogłem się doczekać, aby zobaczyć na własne oczy. Pięknie jest!
Każdy przyjazd do rodzinnego Gdańska powoduje, że odkrywam go na nowo oraz konfrontuję miasto z londyńska rzeczywistością. Czasami zaskoczy mnie negatywnie, ale w większości wypadków serce rośnie jak widzę rozwój Gdańska.
Kochany Gdańsku, do zobaczenia wkrótce. Co nowego zobaczę?