Odbywający się na przełomie czerwca i lipca turniej w Wimbledonie to jedno z największych wydarzeń sportowych w Londynie. Nic dziwnego, że Alicja od czasu przyjazdu do Anglii słyszała ode mnie, że już za chwilę rozpocznie się jeden z najważniejszych turniejów tenisowych i zobaczymy największe gwiazdy męskiego i żeńskiego tenisa. Tuż przed turniejem w Londynie powstawały strefy kibica, jak ta w One New Change, wszyscy oczekiwali zwycięstwa Andy`ego Murraya.
Polacy na turnieju w Wimbledonie
Ja z kolei wierzyłem, że tym razem Agnieszka Radwańska (sklasyfikowana na 4 miejscu w rankingu WTA) właśnie tu, na trawiastych kortach Wimbledonu, zagra w finale turnieju i zdobędzie swoje pierwsze trofeum w Londynie.
Liczyłem również, że Kubot i nieobliczalny Jerzy Janowicz dotrą daleko (15 miejsce w rankingu ATP) w Londynie. Kto wie może jeden z nich zagra w finale na Korcie Centralnym z Andy Murrayem, zeszłorocznym mistrzem. Nadziei było wiele.
Poprzednie lata na Wimbledonie były przecież cudowne dla polskiego tenisa. Rok temu Agnieszka dotarła do półfinału, w 2012 grała w finale z Sereną Williams. w 2013 roku Jerzy Janowicz grał jako pierwszy Polak w półfinale turnieju z Andy Murrayem, w ćwierćfinale spotkało się dwóch Polaków. To były piękne, emocjonujące chwile, wtedy przed telewizorem w Polsce.
Poznajcie Wimbledon
Niestety wielkoszlemowy turniej tenisowy w Wimbledonie w 2014 roku we trójkę możemy zaliczyć do nieudanych. Agnieszka Radwańska odpadła w czwartej rundzie, Jerzy Janowicz jeszcze szybciej. Mnie nie udało się pojechać w pierwszym tygodniu na korty. Nie zobaczyłem więc ani Polaków ani innych gwiazd tenisa. Na Wimbledon mogłem wybrać się dopiero w ostatni dzień turnieju – na mecze finałowe 5 lipca. W ten dzień była straszna ulewa, wyszedłem z domu późno, jechałem na Wimbledon blisko 2 godziny.
Jak dojechać na korty Wimbledon?
Na korty w Wimbledonie z centrum Londynu najlepiej linią metra District do stacji Wimbledon. Można wysiąść wcześniej na stacji Southfields lub Wimbledon Park. Ze stacji kolejowej Wimbledon kursują dedykowane autobusy do All England Tennis and Croquet Club. Do Church Road doszedłem St. Mary`s Road i innymi uroczymi uliczkami.
Gdy dotarłem na miejsce, właśnie zaczął się żeński finał, w którym Petra Kvitová pokonała ostatecznie Eugenie Bouchard (Novak Djokovic i Roger Federer mieli grać w niedzielę). Nie udało mi się wejść, nawet na Wzgórze Henmana. Masakra! Pogoda – typowo angielska, na zmianę padało i świeciło słońce. Jedna, wielka porażka!
Wimbledon jakiego nie znacie
Dzięki niepowodzeniu poznałem trochę inny Wimbledon, jakiego nie widzicie w przekazach telewizyjnych. Tuż przy głównym wejściu na korty znajdziecie The Wimbledon Shop. O tej porze niestety był zamknięty.
Przynajmniej ominęło mnie stanie godzinami w kolejce po bilety.
Wyobraźcie sobie Saską Kępę w dzień meczu na Stadionie Narodowym w Warszawie lub inne polskie miasto. Mieszkańcy dzielnicy udostępniają swoje miejsca parkingowe przy domach, a opłaty od kierowców przekazują na fundacje lub inne szczytne cele. Niemożliwe? W Polsce chyba na razie tak.
W Wimbledonie w okolicy kortów widziałem wiele domów, których właściciele wykorzystali turniej nie do zarobienia szybkich i łatwych pieniędzy, ale do pomocy potrzebującym.
Wimbledon Village
Alicja wie, że nie lubię chodzić tą samą drogą dwa razy dlatego z powrotem poszedłem Church Road, High Street i Wimbledon Hill Road. Dzięki temu odkryłem Wimbledon Village. Tutaj wiele lokalnych sklepików, których witryny na czas turnieju nawiązują do wielkiego święta tenisa.
Kolejne odkrycie w tej części Londynu to Sugarpova, czyli cukiernia Marii Szarapowej! Po liczbie ludzi wewnątrz to chyba największa atrakcja Wimbledonu
Rosyjska tenisistka Maria Szarapowa stworzyła własną markę słodyczy. W Wimbledonie sklepik #Sugarpova Candy Lounge pojawia się na High Street tylko na kilka tygodni.
Żelki uformowane w kształcie piłeczek tenisowych znajdziecie w smakach Cheeky, Flirty, Sporty, Chic i Quirky. Ile kosztują cukierki Sugarpova? 4 funty za paczkę, 20 funtów za 5 opakowań. Są pyszne!
Nawet tajska restauracja przystrojona jest rakietami i piłkami tenisowymi.
Liczne restauracje chwalą się, którzy sławni tenisiści i tenisistki ich odwiedzili.
Najpiękniejsza witryna sklepowa Wimbledonu to dla mnie salon sukni ślubnych Shanna Melville. Piękne panny młode z piłkami tenisowymi 😉
Nawet sieciowy Argos się dostosował.
Znów zaczął padać deszcz. Co za dzień!
Coż Andy, tobie też w tym roku się nie udało podbić Wimbledonu. Może za rok?
Na koniec tego dnia pozostała mi jeszcze jedna atrakcja. Przejażdżka tramwajem. Tak, w Londynie też jeżdżą tramwaje 😉 Ta linia zaczyna się gdzie stacja kolejowa i Underground w Wimbledonie. Zielonym tramwajem dojedziecie między innymi do Croydon.
Wimbledon 2015
Wnioski na Wimbledon 2015? Wszyscy powinniśmy się lepiej przygotować. Agnieszka i Jerzy sportowo, ja organizacyjnie. Co zrobić? Sprawdzić ceny biletów na mecze, zobaczyć kalendarz rozgrywek i drabinkę. Uzbroić się w cierpliwość i kupić bilety. Lepiej wybrać się na mecze w pierwszym tygodniu turnieju, zobaczy się wtedy więcej zawodników. No, chyba, że macie bilety na mecz finałowy na Korcie Centralnym. Mam nadzieję, że Wimbledon 2015 będzie tym razem sukcesem!
Atrakcje w Wimbledonie
W tej dzielnicy Londynu niemal wszystko związane jest z tenisem więc nic dziwnego, że największe atrakcje turystyczne to The All England Lawn Tennis Club oraz Wimbledon Lawn Tennis Museum & Tours. Poza głównymi ulicami zakupowymi High Street Wimbledon i Wimbledon Hill Road warto również odwiedzić parki Wimbledon Common, Canizaro Park i Wimbleon Park. W Wimbledon Common znajdziecie 200-letni wiatrak, w którym urządzono muzeum –Wimbledon Windmill Museum. Jeśli lubicie konie to koniecznie odwiedźcie też Wimbledon Village Stables.
Bardzo dobra wiadomość jest taka, że w pobliżu Wimbledonu położone są największe atrakcje Londynu – królewski Richmond Park z zachwycającą Isabella Plantation, wpisany na listę dziedzictw UNESCO Kew Gardens i pałac królewski Hampton Court Palace w Kingston.
Może i Wimbledon jest położony z dala od centrum Londynu, ale warto wybrać się tu na dzień i zobaczyć okoliczne atrakcje.