Wreszczie moge podzielić się wrażeniami z wyjazdu do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Po pierwsze byłem w Abu Dhabi, nie w Dubaju. Wielu znajomych pytało mnie o Dubaj, może dlatego, że jest bardziej znany. Powiem krótko, po powrocie Londyn stracił trochę swojego blasku. Na szczęscie, na krótko.
Wiem, że poznałem Abu Dhabi z punktu widzenia organizatora luksusowego eventu Connections Luxury i nie zobaczyłem jego prawdziwej twarzy. Zapewne trzeba, by tam zamieszkać, by wiedzieć jak jest naprawdę. Obecnie ponad 80% mieszkańców Zjednoczonych Emiratów Arabskich pochodzi z zagranicy. Ja mogę Wam powiedzieć o moich doświadczeniach, o luksusie, architekturze, hotelach, atrakcjach turystycznych, kulturze, kuchni, poznanych ludziach. Była to też pierwsza moja podróż, którą relacjonowałem na Snapchacie. Zapraszam na wycieczkę do Abu Dhabi.
Lot z Londynu do Abu Dhabi trwał około 7 godzin. Wystartowaliśmy z London Heathrow około godz 21, w Abu Dhabi byliśmy o godzinie siódmej lokalnego czasu. Lecieliśmy samolotem dwupokładowym Airbusem A 380 linii Etihad Airways. To narodowy przewoźnik Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Moje pierwsze wrażenie po wyjściu z portu lotniczego w Abu Dhabi – dlaczego tu nie ma niebieskiego nieba? Parę dni temu była burza piaskowa, poprzedniego dnia temperatura wynosiła 50 stopni przy bardzo wysokiej wilgotności powietrza. Nade mną wszystko szare i ten upał o tej porze dnia. Najlepiej przyjechać do Abu Dhabi w okresie od paźrdziernika do kwietnia. Wtedy temperatury wynoszą mniej wiecej od 20 do 30 stopni Celsjusza. Zdecydowanie najgorsza pogoda w Abu Dhabi jest od kwietnia do października, temperatury mogą wtedy dochodzić do 50 stopni. Równie źle na samopoczucie wpływa również wysoka wilgotność powietrza.
Pierwsze przejście z terminalu do taksówki jest szokiem. Straszny upał, potrzebowałem klimatyzacji. W autobusie, ulga. Nasz hotel znajdował się 20 minut drogi od lotniska, więc zbyt wiele nie zobaczyłem w tej części stolicy ZEA.
Po przyjeździe szybkie śniadanie i w drogę. Nawet nie zdążyłem się nacieszyć widokiem na Yas Marina Circuit. W recepcji czekał na nas Saif, który miał nas zabrać na pustynię do Zaman Lawal Heritage Village. To blisko 100 kilometrów od Abu Dhabi, więc przez ponad godzinę mogliśmy porozmawiać o Emiratach. Siedząc z przodu kręciłem time lapsy.
Jadąc mostem Sheikh Zayad (projekt Zaha Hadid) znajomy Emiratczyk powiedział mi, że do 2030 roku Abu Dhabi chce być w czołówce rankingów miast na świecie. W jakiej dziedzinie? „W każdej! – odpowiedział – turystycznej, kulturalnej, technologicznej, finansowej”. Jestem w stanie w to uwierzyć. Imponujące Etihad Towers, Emirates Palace, Capital Gate (ADNEC), Yas Viceroy, Yas Marina Circuit czy Ferrari World pokazują rozmach inwestycji w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Zwiedź ze mną na blogu luksusowy Hotel Yas Viceroy w Abu Dhabi.
Nowy terminal lotniczy zostanie otwarty w przyszłym roku. Na Saadiyat Island budowane są The Guggenheim Museum Abu Dhabi (największe na świecie, projekt Frank Ghery), Zayed National Museum (projekt Norman Foster), powstaje przy współpracy z The British Museum oraz Muzeum Luwr! Abu Dhabi jest najbogatszym z emiratów, choć na świecie bardziej znany jest Dubaj. Na razie. To stolica ZEA Abu Dhabi w przyszłości będzie błyszczeć jaśniej. Ogranicza ich tylko wyobraźnia. Wiedzą, że ropa kiedyś się skończy.
Przed eventem pojechaliśmy do Zaman Lawal Heritage Village w pobliżu Al Ain City i granicy z Omanem wszystko sprawdzić. Wielbłądy, pustynia, sale, zaplanowane aktywności i menu. Saif miał dla nas niespodziankę i pokazał nam ich nowootwarty luksusowy Telal Resort. Wszystko zbudowane jest na konstrukcji namiotu. Z gustem, zrobiło na nas duże wrażenie, dlatego postanowiliśmy, że pokażemy to miejsce również naszym gościom.
Spędziliśmy tu ponad pół dnia, a pozostała nam jeszcze jedna atrakcja turystyczna – Ferrari World. Zobacz wpis na blogu o Ferrari World w Abu Dhabi.
Przed eventem jak zwykle dużo pracy. Poznaliśmy cały zespół hotelu Yas Viceroy Abu Dhabi, z którym będziemy współpracować przez nabliższe dni. Próby generalne, spotkania, ustalenia, tysiąc rzeczy do zrobienia zanim przyjadą goście.
Yas Viceroy położony jest na wyspie Yas Island, jakieś pół godziny jazdy autem od centrum Abu Dhabi. W przerwach i wieczorem poznajemy okolicę, odwiedzamy Marinę, dwa baseny na dachu hotelu i wyjazd do centrum handlowego Yas Mall. W zasadzie nie byłem w stanie przebywać na zewnątrz. Tak było gorąco i wilgotno. Jedynie wieczory i poranki były znośne. Od pracy odrywały nas na chwilę przejeżdżające ścigacze, innego dnia bolidy Formuły 3.
W niedzielę mielismy już pierwsze przyjazdy gości i rozpoczynaliśmy Connections Luxury wieczorem kolacją w restauracji Cipriani Yas Marina. Poznałem nowych ludzi z branży, w spotkaniu uczestniczyli goście z ponad 30 krajów. Następne dwa dni miały być bardzo intensywne, bo program jest ciekawy. W poniedziałek uroczyste otwarcie, różne aktywności związane z kulturą arabską w holu hotelu. Po samodzielnie przygotowanym lunchu wszyscy przenieśliśmy się na Yas Marina Circuit, a tu takie atrakcje jak rywalizacja przy zmianie opon bolidów Formuły 3000 (Pitstop Challenge), drift taxi oraz już prawie o zachodzie słońca – karting.
Kulminacją wieczoru była uroczysta kolacja w Abu Dhabi Emirates Palace połączona ze zwiedzaniem apartamentów królewskich. Zobacz Emirates Palace – najbardziej luksusowy hotel na świecie.
Drugi dzień to poranne warsztaty i dyskusje, które kończy efektowne dronie – video selfie grupy wykonane przy pomocy drona. W południe wyjazd do Ferrari World w Abu Dhabi i kolejna rywalizacja grup. Tym razem konkurs na stworzenie najlepszego filmu. Mieliśmy nagrać 15 sekundowy film grupy z Ferrari World i opublikować go na Instagramie. Jak myślicie, czyja grupa wygrała? Oczywiście, że moja!
Kulminacją była wyprawa do Zaman Lawal Heritage Village. Wczoraj było szybko i nowocześnie na torze, dziś tradycyjnie i wolno na grzebiecie wielbłada na pustyni. Uwielbiam arabskie jedzenie. Rozpieszczali nas tu, bo na koniec wieczoru mamy prawdziwą arabską ucztę. Wszyscy na dywanie, podane od razu, można jeść rękoma lub sztućcami.
Coż mogę Wam napisać na koniec? Wróciłem podekscytowany, to była wyprawa do innego świata. Chciałbym zobaczyć ponownie Abu Dhabi za 10 lat i sprawdzić czy udało się zrealizować ich śmiałe plany.
