Opowieść o mojej żone #13 w czasie pandemii

Brak komentarzy

Gdy zaczęły do nas docierać w styczniu i lutym wieści o nieznanym wirusie w Wuhan w Chinach wydawało się to tak odległe i nie mające wpływu na nasze życie. Z początkiem marca złe wiadomości zaczęły napływać z Lombardii we Włoszech. Chyba nikt z nas nie zdawał sobie sprawy jak bardzo wpłynie to na nasze życie.

11 marca 2020 roku ogłoszono, że wszystkie muzea, atrakcje turystyczne, teatry, kina i inne obiekty kultury zostaną zamknięte od dnia 12 marca do odwołania. Jednocześnie zamknięte będą wszystkie szkoły i uczelnie wyższe. Patrząc na to co działo się w tym czasie w Europie to była bardzo stanowcza i szybka decyzja. Już w piątek można było wirtualnie zwiedzać wiele muzeów a Muzeum Powstania Warszawskiego zaczęło nadawanie na żywo lekcji historii.

W czwartek i piątek rozpoczęła się narodowa histeria zakupów (12-13 marca). Nie dowierzałem gdy w lokalnym markecie zobaczyłem puste półki po papierze toaletowym, majonezie, oraz wykupione mięso. Również w Rossmanie zabrakło środków do higieny.  Na lokalnej grupie na Facebooku ktoś wrzucił wiadomość, że jutro wieczorem będzie dostawa papieru w Rossmanie.

W rękawiczkach, czapkach i w maskach z filtrem na twarzy, które mamy jeszcze z Londynu, pojechaliśmy 13 marca po raz ostatni do lekarza. Niestety przychodnia zostanie zamknięta, a panie w recepcji były wyraźnie przerażone widząc nas w maskach. Na drzwiach przychodni pani wywiesiła właśnie kartkę z tekstem

 

Jeśli przez ostatnie 14 dni byłeś w miejscu gdzie występuje
KORONAWIRUS 
i zaobserwowałeś u siebie objawy, takie jak
GORĄCZKA, KASZEL, DUSZNOŚĆ I PROBLEMY Z ODDYCHANIEM TO:
bezzwłocznie powiadom telefonicznie stację sanitarno-epidemiologiczną ….
w przypadku nasilonych objawów zadzwoń pod numer alarmowy 112
lub zgłoś się bezpośrednio do oddziału zakaźnego
INFOLINIA NFZ W SPRAWIE KORONAWIRUSA 800 190 590

 

W autobusie zostały wydzielone specjalne strefy ochrony dla kierowcy. W pobliskim centrum handlowym zrobiliśmy ostatnie duże zakupy. Ludzie dziwnie patrzyli się na nas chodzących w maskach.

Przez ostanie dni oglądamy. Postanowiliśmy od tej pory nie wychodzić z domu, dołączamy do akcji Zostań w Domu. Jarek z zachowaniem najwyższej ostrożności był tylko dwa razy po uzupełnienie naszej lodówki i łazienki.

Wszyscy oczekiwaliśmy pierwszych przypadków chorych w Polsce, to przecież wydawało się nieuniknione. Pierwszy chory został zidentyfikowany 4 marca. Niestety te liczby rosną 10 chorych (14 marca), 50, 100 i dalej. Pewnie wkrótce w Polsce zostanie stwierdzonych 1000 osób chorych na koronawirusa. Kiedy ten licznik zwolni i zacznie maleć?

Patrzymy i słuchamy kolejnych decyzji. Odwoływane są eventy, koncerty, imprezy, wydarzenia sportowe. Nasza branża turystyczna, jako jedna z pierwszych, cierpi najbardziej. Jaka będzie przyszłość turystyki? W nocy z 15/16 marca wszystkie granice Polski zostają zamknięte.

Osoby przewlekle chore podczas pandemii wirusa

12 marca Minister Zdrowia wprowadził w Polsce stan zagrożenia epidemicznego. Już wcześniej Alicja otrzymała pierwsze telefony ze szpitali oraz innych o odwołaniu zaplanowanych wizyt i badań. Potem kolejne telefony. Rozumiemy to, też nie chcemy nikogo narażać na ryzyko zarażenia się wirusem. Na razie wizyty i badania są odwołane i nie są podane terminy nowych wizyt. Przyjmujemy te decyzje z wyrozumiałością i smutkiem, bo na część z nich czekaliśmy bardzo długo.

Naprawdę nie rozumiemy osób, które w czasie stadny epidemicznego łamią kwarantannę i wychodzą z domu. Naprawdę tak trudno wytrzymać w domu dwa tygodnie? Nie pojmuję też osób, które MUSZĄ się spotkać ze znajomymi i imprezować. Czy oni nie zdają sobie sprawy jakie zagrożenie sprowadzają na innych w ich otoczeniu?

Na koniec

Wydaje się nam, że przewlekle chore osoby widzą obecną sytuację w zupełnie inny sposób. Pozostawanie w domu nie jest dużą zmianą w naszym życiu. Dzięki elektronicznym receptom również dużo łatwiej zaopatrzyć się w niezbędne leki.

Dużym utrudnieniem są natomiast odwoływane wizyty i badania, a w niektórych przypadkach zaplanowane przyjęcia na oddziały do szpitali. Rozumiemy to jednak i czekamy niecierpliwie na powrót do diagnostyki.

Siedzimy w domu. Stosujcie się do zaleceń lekarzy, nie wychodźcie niepotrzebnie z domu, trzymajcie dystans i dbajcie o najbliższych. Nie damy się temu paskudnemu wirusowi.

Tagi: Ehlers Danlos Syndrome, Opowieść o mojej żonie, Zespół Ehlersa Danlosa, Życie dla Alicji

Na blogu przeczytasz również o

EDS MAJ świadomość Zespół ehlersa danlosa choroba

Maj miesiącem świadomości o EDS w Social Media

Stowarzyszenie Ehlersa-Danlosa w związku z cyklicznym wydarzeniem „Maj – Miesiąc świadomości zespołu Ehlersa-Danlosa i zaburzenia spektrum hipermobilności” zaprasza do wsparcia i pomocy w globalnym podnoszeniu świadomości na temat chronicznej choroby Zespołu Ehlersa-Danlosa (EDS) i zaburzenia spektrum hipermobilności (HSD). Na stronie…
Szpital w Londynie St Mary Paddington diagnoza POTS

Diagnoza POTS – Opowieść o mojej żonie #4

Kiedy kolejne opcje znalezienia pomocy medycznej dla Alicji zawodziły, zarezerwowałem prywatne spotkania ze specjalistami zajmującymi się rzadkimi chorobami. Mieliśmy już podejrzenia, że to są rzadkie choroby i dlatego skontaktowałem się z lekarzami, którzy wiedzą jak diagnozować pacjentów z takimi schorzeniami. Nawet na…

Dziad. On silny, my silniejsi – książka dla walczących z chorobami

Roberta Szulca poznałem w Słowenii na naszym evencie Connections Way Adventure. Był jednym z zaproszonych gości i często rozmawialiśmy o naszych branżowych tematach i jego firmie incentive. Podczas szeregu aktywności poznałem też wiele innych osób z Polski, w tym Monikę,…
Najpiękniejsze mosty w Cambridge
Maj miesiącem świadomości o EDS w Social Media